Do muffinek z marchewką zabierałam się jak pies do jeża. ;-) Zupełnie nie wiem dlaczego, bo smakują lepiej niż tego oczekiwałam i teraz zamierzam je powtórzyć - jak naszybciej. ;-) Dodatek świeżego soku pomarańczowego czyni je lekkimi i orzeźwiającymi. Kawałki marchewki w środku wyglądają świetnie. Pomarańczowy lukier swojego koloru nie zawdzięcza sztucznym barwnikom. Sprawcą tego jest jednodniowy sok marchwiowy. Wszystkie te składniki łączą się w bardzo interesującą smakowo całość. Babeczki rozeszły się w jeden dzień, co nie zdarza się u nas często... ;-) Inspiracja pochodzi stąd: KLIK.
Muffiny:
3 szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki cukru
1 szklanka marchewki startej na grubych oczkach tarki, u mnie Marwitki
2 jajka
125g roztopionego, przestudzonego masła
1/2 szklanki mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki skórki otartej z pomarańczy
Lukier:
cukier puder
1. Mąkę, cukier i proszek do pieczenia mieszamy ze startą marchewką, tak by mąka ją oblepiła.
2. Dodajemy jajko, rozpuszczone masło, skórkę pomarańczową, sok pomarańczowy, mleko,
3. Wszystkie składniki mieszamy drewnianą łyżką.
4. Ciasto przekładamy do formy na muffinki wyłożonej papilotkami lub wysmarowanej olejem/masłem.
5. Pieczemy przez około 25 minut w temperaturze 180 stopni.
Piękne i smakowite zapewne :)
OdpowiedzUsuńCiasta marchewkowe uwielbiam . Twije mufiny rowniez musza byc pyszne a dodatkowo ten sok. Pychotka ;)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj z powodzeniem eksperymentowałam z Muffinkami szpinakowo-jabłkowymi więc i Twój przepis zabieram ze sobą do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńAle cudne muffinki :) I kolor i smak na szóstkę :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne muffinki, bardzo lubię dodatek marchewki w słodkościach :-)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z takim przepisem na muffiny :) bardzo ciekawy i naprawdę ładnie wyglądają... chętnie kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuń