Chili con carne to idealna potrawa na okres jesienno-zimowy. Ma dużą ilość mięsa i ostrrrre przyprawy, które rozgrzeją nawet w największy mróz. ;-) Jest prosta w przygotowaniu, jedna z potraw, z którą zaczynałam moją kulinarną przygodę. Tak naprawdę każdy ma na nią inny przepis, dostosowany do gustu. Chili con carne najlepiej smakuje na drugi dzień po przygotowaniu, dlatego kiedy zaplanujemy taki obiad, warto przygotować go wieczorem. :-)
500g mielonego mięsa
2 cebule (pokrojone w kostkę)
2 papryki czerwone (pokrojone w kostkę)
1 puszka czerwonej fasoli (razem z zalewą)
2 puszki pomidorów
2 łyżki przecieru pomidorowego
2 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)
1/2 puszki kukurydzy (ja pomijam)
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 łyżeczki pomidorów w piórkach od Przyprawy Świata Gdynia
2 łyżeczki chili japanelo czerwonego od Przyprawy Świata Gdynia
2 liście laurowe
1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
sól, pieprz, papryka słodka - do smaku
1. Podsmażamy cebulę. Kiedy się zeszkli, dodajemy mięso mielone obsypane papryką słodką, chili japanelo, pomidorami w piórkach, kuminem, solą i pieprzem. Smażymy do zarumienienia.
2. Dorzucamy paprykę, smażymy przez kilka minut.
3. Do całości wlewamy fasolkę wraz z zalewą, pomidory w puszce, dodajemy kukurydzę (można pominąć), czosnek i liście laurowe.
4. Dusimy przez około 30 minut, do miękkości papryki. Można podlać wodą, jeśli wyparuje zbyt szybko.
5. 5 minut przed końcem gotowania dodajemy koncentrat pomidorowy.
Uwielbiam chili con carne b( i też pomijam kukurydzę:)
OdpowiedzUsuńbaaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńpyszności! syte, rozgrzewające danie, aż mam ochotę iść po łyżkę;)
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo fajny, a takie pomidorki muszę sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ciekawy, słodko-kwaśny smak. :)
UsuńUwielbiam chili con carne za jego ostrość. Szczególnie zimą, dla rozgrzewki :)
OdpowiedzUsuńPyszny obiadek :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię chili con carne i często jem, pycha ; )
OdpowiedzUsuńUwielbiam to danie, idealne zwłaszcza w zimę:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele raz o tym daniu, ale nigdy go nie próbowałam. Wydaje się świetną opcją na obiad :)
OdpowiedzUsuńależ ja to uwielbiam ! ale zawsze robię z kukurydzą, przez sentyment mojej dziecięcej miłości do warzyw z puszki :3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taie pyszne, syte i lekko pikantne dania :-) rewelacyjnie Ci wyszło :-) pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych dań, nawet w tym tygodniu robiłam chilli na obiad ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe danie uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTo prawda - najlepiej smakuje następnego dnia:) też to lubimy:)
OdpowiedzUsuńPychota ^^ super pomysł :)
OdpowiedzUsuńto jeden z tych przepisów, które zawsze się sprawdzają. Pysznie!!!
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych dań. Muszę wypróbować Twoją wersję :)
OdpowiedzUsuń