Moje pesto nie jest tradycyjne. :-) Jest dostosowane do moich smaków, dlatego nie przesadzałam z ilością oleju/oliwy (same pomidory ze słoika mają go w sobie dostatecznie dużo), nie ma w nim orzeszków piniowych, są natomiast orzechy nerkowca. To pesto kojarzy mi się z latem i czasem kiedy pomidory są naprawdę smaczne i aromatyczne.
10 suszonych pomidorów z oleju
10 orzechów nerkowca, u mnie Piątnica
5 listków świeżej bazylii
1 duży ząbek czosnku lub 2 małe
szczypta soli
szczypta pieprzu
1. Wszystkie składniki przekładamy do blendera.
2. Miksujemy do uzyskania preferowanej konsystencji. Ja lubię kiedy masa nie jest idealnie gładka, kawałki pomidorów powinny mieć wielkość ziarenek cukru.
Orzechy nerkowca i inne, bardzo dobrej jakości bakalie dostępne są w sklepie internetowym Piatnica.net
Uwielbiam pesto, ale zawsze je kupuje. Robiłam kiedyś zielone, ale czerwonego jeszcze nie. Super pyszny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne pesto :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :) Wygląda smacznie, bardzo :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Jadłam jak dotąd tylko pesto zielone ale lubię pomidory suszone więc pewnie i takie by mi zasmakowało :)
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam suszone pomidory! prosty i pyszny przepis - tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuńświetne pesto!
OdpowiedzUsuńczerwonego nie robiłam jeszcze sama, ale to wygląda zachęcająco. a znając siebie, wyjadałabym z chlebem prosto ze słoika:)
OdpowiedzUsuń