Pamiętam wycieczkę do Berlina i moje niedowierzanie, że tak jak my przysiadamy w ogródkach letnich by przekąsić kebaba, tak Niemcy przysiadają w nich by jeść... kiełbasę. ;-) Drugi raz nie dowierzałam, że currywurst jest sprzedawane we wszystkich dużych niemieckich miastach w ilości 800 milionów porcji rocznie (Wikipedia). Currywurst jest dosłownie wszędzie, jak u nas kebaby. Oczywiście i my postanowiliśmy wtedy poznać się z jej smakiem bliżej. Z dumą mogę stwierdzić, że moja wersja domowa nie odbiega w niczym od tej, którą jadłam u zachodnich sąsiadów. :-) A wszystko z kilku prostych składników. Ważne by keczup, którego użyjemy do przygotowania dania był dobrej jakości. Ja użyłam łagodnego keczupu od Reypol - smaczny, delikatny i wyrazisty zarazem, z doskonale dobraną kompozycją przypraw jeszcze bardziej wzbogacił i podkręcił smak sosu.
400g dobrej jakości kiełbasy
2 cebule
150ml keczupu, u mnie od Reypol
1/4 szklanki wody
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka cukru trzcinowego
2 łyżki octu, u mnie ocet balsamiczny
1-2 łyżki curry
chilli
sól, pieprz, olej
1. Cebulę kroimy w kostkę lub w piórka i szklimy na rozgrzanym oleju. Wlewamy wodę, dodajemy koncentrat pomidorowy, cukier trzcinowy, ocet balsamiczny, keczup i gotujemy pod przykryciem przez około 20 minut.
2. Pod koniec gotowania na rozgrzanym oleju smażymy ponacinaną kiełbasę, do zarumienia. Trwa to 5-10 minut.
3. Do sosu dodajemy sól, pieprz, curry i chilli do smaku. Dusimy jeszcze chwilę.
4. Sosem polewamy kiełbasę. Podajemy z pieczywem.
Jak na Niemcy przystało to jest kiełbasa, choć to mnie już mniej przekonuje
OdpowiedzUsuńDokładnie Niemcy są i kiełbasa musi być hehehehe ;p
UsuńBardzo ciekawe to danie :-) czasami lubię zjeść dobrą kiełbasę. Wygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńwygląda megaaa pysznie!
OdpowiedzUsuńhttp://nikoladrozdzi.blogspot.com/
Dobrze wypieczona, ładnie podana :)
OdpowiedzUsuńmimo wieczorowej pory nabrałam niesamowitej ochoty na taką kiełbaskę!
OdpowiedzUsuń