Oto moje kolejne podejście do chleba - bardzo udane:). Czy może być coś lepszego niż domowy chleb, świeżo wyjęty z piekarnika? Najlepszy jest oczywiście na pierwszy dzień, ale kolejnego smakuje równie dobrze choć inaczej niż te, które znamy z piekarni.
250g mąki żytniej typ 720
300g mąki pszennej
400-450 ml letniej wody
1 opakowanie suchych drożdży
1,5 łyżeczki soli
1,5 łyżeczki cukru
100g ziaren słonecznika + 50g do posypania chleba
1. Wszystkie składniki łączymy (zaczynamy od wlania 400 ml, resztę wlewamy kiedy ciasto będzie zbyt twarde) i wyrabiamy do powstania gładkiego ciasta. Przykrywamy ściereczką, pozostawiamy do wyrośnięcia na około 1h.
2. Wyrośnięte ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Ponownie pozostawiamy do wyrośnięcia na około 1h. Smarujemy ciepłą wodą, posypujemy słonecznikiem. Pieczemy w temperaturze 220 stopni przez 25 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy kolejne 25 minut.
Uwielbiam chlebek własnej roboty. Teraz w nowym mieszkanku chwilowo nie mamy piekarnika i płaczemy z tego powodu :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny :) super, że na suchych drożdżach, będę mogła sprobować :)
OdpowiedzUsuń