Bardzo serowa zupa z lekką nutą ostrości. Kremowa, ciężka, dość muląca, przez co nie można zjeść jej dużo na raz. Z chrupiącą bagietką czosnkową stworzyła bardzo zgrany duet. :-) Rozgrzeje zimą a latem... a latem o niej zapomnijmy na rzecz lekkich, warzywnych zup. ;-)
700 ml bulionu grzybowego
700 ml mleka 2%
2 łyżki masła
3 łyżki mąki
2 cebule
50 dag sera żółtego długodojrzewającego
sól, pieprz, papryka ostra, gałka muszkatołowa
1/2 pęczka natki pietkuszki
1. Cebule kroimy w kostkę. Podsmażamy na maśle.
2. Do cebuli dodajemy bulion. Odlewamy 1/4 szklanki mleka, mieszamy je z mąką. Pozostałe mleko wlewamy do bulionu, podgrzewamy i wlewamy również to z rozmieszaną mąką.
3. Ser ścieramy na duży oczkach tarki.
4. Po zagotowaniu zmniejszamy ogień i wrzucamy ser. Czekamy aż całkowicie się ser rozpuści. Od czasu do czasu mieszamy zupę.
5. Doprawiamy według uznania solą, pieprzem i przyprawą chili oraz szczyptą gałki muszkatołową. Dekorujemy posiekaną natką pietruszki.
Ciekawy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :D
Chętnie spróbuję takiej zupy ^^
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zupka :-)
OdpowiedzUsuń