Sympatycy ciężkich, wilgotnych serników na pewno polubią te muffinki. Nie można doszukać się w nich lekkości i puszystości, ale mają w sobie coś, przez co wracam do nich po raz kolejny. Nam najbardziej smakują w połączeniu z czekoladową polewą, ale nie jest ona obowiązkowa. Polane malinowym musem będą równi pyszne. :-) Smakują zarówno na ciepło jak i na zimno. Długo zachowują świeżość. Jeśli blacha sernika to dla Ciebie zbyt duża porcja, upiecz jego namiastkę. :-) Przepis na około 12 dużych babeczek.
Ciasto:
2 i 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
szczypta soli
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
100g rozpuszczonego, przestudzonego masła
szklanka mleka
2 jajka
Masa serowa:
250g sera półtłustego lub tłustego
1 żółtko
1 opakowanie cukru waniliowego
Polewa (można pominąć):
odrobina mleka
3/4 tabliczki czekolady
1. Przygotowujemy dwie miski. W jednej mieszamy ze sobą mokre składniki na ciasto (mąkę, cukier, sól, proszek do pieczenia), w drugiej suche (masło, mleko, jajka).
2. Do składników suchych wlewamy mokre, mieszamy tylko do połączenia składników.
3. Składniki na masę serową mieszamy ze sobą.
4. Do formy na muffinki wyłożonej papilotkami wykładamy ciasto do 3/4 wysokości, następnie obfitą łyżkę sera, całość przykrywamy niewielką ilością ciasta.
5. Pieczemy przez około 20-25 minut w temperaturze 170 stopni.
6. Przygotowujemy polewę: do małego rondelka wlewamy 3-4 łyżki mleka, w których rozpuszczamy czekoladę. Jeśli polewa jest zbyt gęsta, dolewamy mleko. Gorącą czekoladą polewamy ostudzone muffinki.
Bombowe!
OdpowiedzUsuńmniaaaaam, ta polewa.. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://appetiteforlife.blog.pl/
Mniam, to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie robiłem, wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie :D Na pewno wypróbuję, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńMuffinki bardzo pięknie i smacznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńbardzo kusząco się zapowiadają;) uwielbiam nadziane muffinki!
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy planowałam upiec muffinki z twarożkiem, ale za każdym razem wybierałam jednak inne i chyba w końcu muszę spróbować, bo te Twoje wyglądają naprawdę apetycznie ;) I ta polewa na pewno dodała im dużo smaku ;)
OdpowiedzUsuńPyszne nadziane muffinki ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Anru :)
Smakowite maleństwa :)
OdpowiedzUsuńZ tą polewą prezentują się niezwykle kusząco! :)
OdpowiedzUsuńPyszne! ;)
OdpowiedzUsuńA to ciekawostka - takiej wersji jeszcze nie próbowaliśmy:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ! :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz! Pychotka :)
OdpowiedzUsuńPrzemówiły do mnie niczym głos z... brzucha :) "zjedz mnie" :)
OdpowiedzUsuńRobiłam te muffinki. ...wyszły przepyszne! Rodzinka się zajadała :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!:)
Usuń