Odnoszę
wrażenie, że burak jest nieco zapomnianym warzywem a szkoda, bo zawiera w
sobie dużo witamin oraz mikro i makroelementów. By uzyskać w zupie taki smak i aromat z buraków jakiego oczekuję, musiałabym ugotować ich ze 2 kilogramy. ;-) Dlatego ratuję się świeżym sokiem Marwit buraczano-jabłkowym, który idealnie podkreśla smak zupy, w tym przypadku barszczu ukraińskiego. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jabłka też do niego pasują. To sekret naszych babć!
2 udka z kurczaka
3 nieduże ziemniaki
2 marchewki
2 buraki
1/2 małej główki kapusty (1/4 dużej główki)
1 puszka czerwonej fasoli
3 liście laurowe
1. Udka myjemy, gotujemy. Po zagotowaniu wodę odcedzamy, udka płuczemy i wlewamy świeżą wodę w ilości około 1,5 litra. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy.
2. Do garnka dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki, liście laurowe, ziele angielskie.
3. Na patelni podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę. Kiedy się zeszklą, dodajemy starte na dużych oczkach tarki buraki i marchewkę. Chwilę smażymy i zalewamy szklanką wody. Dusimy pod przykryciem około 10 minut.
4. Do garnka z udkami i ziemniakami dorzucamy podsmażone warzywa, posiekaną kapustę i odcedzoną fasolę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Gotujemy jeszcze około 30 minut, do miękkości warzyw i mięsa.
5. Przed podaniem możemy posypać zupę majerankiem.
Pysznie zrobiłaś tą zupkę. Ja buraki kocham, są pyszne :-)
OdpowiedzUsuńAch narobiłaś smaku w porze obiadowej :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńbarszcz ukraiński to jedna z moich ulubionych zup. Ciekawy pomysł z dodatkiem soku. Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńTaki barszczyk musi smakować pysznie! Moja Trzylatka zaczęła ostatnio (wreszcie!) jeść buraczki, może z dodatkiem takiego soku i barszczyk jej posmakuje! Tylko nie wiem gdzie uda mi się ten soczek znaleźć
OdpowiedzUsuńJa kupuję w Rossmannie, bo mam go pod nosem. Ale soki Marwit widziałam też w sklepach Fresh Market. :)
OdpowiedzUsuńJEszcze nigdy nie jadłam barszczu ukraińskiego... a bez buraków sobie świata nie wyobrażam :)
OdpowiedzUsuńJadłabym!!:)
OdpowiedzUsuń