Dziwi mnie ta wszechobecna niechęć do szpinaku. Dobrze doprawiony może być świetnym dodatkiem do obiadu czy makaronu a witamin i składników odżywczych ma tyle, że gdybym zaczęła je wymieniać wstęp byłby dłuższy niż sam przepis. ;-) Dlatego warto jeść szpinak a metodą prób i błędów możemy dojść do tego w jakiej wersji smakuje nam najbardziej.
2 duże cebule
12 suszonych pomidorów z oliwy
150ml śmietanki 18%
3 ząbki czosnku
sól, pieprz
1. Cebulę i pomidory kroimy w kostkę. Pomidorów nie musimy ich odsączać, nie trzeba będzie dolewać już oleju na patelnię.
2. Na rozgrzaną patelnię przekładamy pomidory i cebulę. Smażymy do zarumienienia, po czym dodajemy zamrożony szpinak. Trzymamy na ogniu do momentu aż lód stopnieje, dodajemy czosnek i smażymy jeszcze 2-3 minuty.
3. Na patelnię wlewamy śmietankę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dusimy jeszcze około 5 minut, aż całość zgęstnieje.
i do obiadu i jako samodzielne danie, bomba! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł,nie dodawałam nigdy suszonych pomidorów do szpinaku :)
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł. Ja do szpinaku przekonałam się całkiem niedawno :-)
OdpowiedzUsuńja mam odwrotne wrażenie, że coraz więcej osób przekonuje się do szpinaku. Sama chętnie zjadłabym takie danie na kolację;)
OdpowiedzUsuńp.s. u mnie dziś szpinakowe naleśniki:)
świetna propozycja!
OdpowiedzUsuńIdealny dodatek do obiadu ;)
OdpowiedzUsuń